• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
stat
Wydarzenie już się odbyło
PATRONAT

Artyści Wariaci Anarchiści - promocja książki (4 opinie)

W programie: pokazy filmów, dyskusje.

Alternatywny Gdańsk*

Od lat wszyscy pchają się do kolejki tych, którzy obalili w Polsce komunizm. Wymienia się Solidarność, Wałęsę, Kuronia, kościół katolicki, Ronalda Reagana, a nawet muzykę rockową i krasnoludki. Do tej kolorowej gromadki książka "Artyści, wariaci, anarchiści" wydana nakładem narodowego Centrum Kultury dorzuca jeszcze całą galerię świrów.

Dzieje gdańskiej opozycji w latach 70/80 zostały dosyć dobrze udokumentowane i opisane. Wydano liczne albumy i laurki o "Solidarności", wspomnienia o Wolnych Związkach Zawodowych, czy publikacje o Ruchu Młodej Polski. Tymczasem na marginesie tych uznanych i docenianych powszechnie formacji, w Gdańsku po 1980 roku zakiełkował też mały kwiatek anarchizmu. "Artyści, Wariaci, Anarchiści - opowieść o gdańskiej alternatywie lat 80-tych" to książka, która uzupełnia wiedzę na temat tych inicjatyw, które porwane wiatrem wolności poszybowały w kierunkach najmniej oczekiwanych.



Urodzone na gdańskim bruku Totart i RSA wpisują się barwny obraz miasta nieokiełznanego przez władzę. Czasem zabawne, a czasem dramatyczne historie z pogranicza polityki i sztuki, zarażone buntem i smarkaterią, zainfekowane konspiracją i czystym wygłupem pokazują jak młodzi ludzie w stanie wojennym próbowali być na przekór wszystkiemu.

Postulat bycia wolnym w zniewolonym kraju realizowano na różne sposoby. Totart buntował się przeciwko utartym kanonom estetycznym, grafomańskim schematom komuny i opozycji, tchórzliwym postawom "emigracji wewnętrznej", przyzwyczajeniom akademickim i wtórnym poglądom na świat i życie.

Zespoły rockowe z Gdańskiej Sceny Alternatywnej (m.in. Bielizna, Deadlock, Pancerne Rowery i wiele innych) zbudowały sobie życie obok systemu i stworzyły coś na kształt kolorowej, bikiniarskiej wyspy. Anarchiści z RSA rzucili wyzwanie militarnym filarom państwa nawołując do odmowy służby wojskowej i radykalizując nastroje polityczne ulicy.

W książce znajdziemy wiele nie znanych faktów z życia marginesu artystyczno-politycznego gdańskiego podziemia dekady Kiszczaka. Skandaliczne spektakle zakończone zakazami występów. Usuwanie z klubów. Niezależne koncerty. Demonstracje i happeningi. Walki z ZOMO i podziemne imprezy. Zloty, pikiety, protesty, balangi, podsłuchy i donosy. Alkohol, narkotyki i podziemne drukarnie. Raporty MO i SB.

Pierwsza w Polsce publikacja na temat prawdziwej alternatywy, gdy niezależność znaczyło coś więcej niż brudny riff na gitarze i hedonistyczną zabawę.

Napisana przez aktywnych uczestników sceny alternatywnej podziemnego Gdańska lat 80-tych - Pawła Konnaka (rozdział poświęcony grupie Totart "Tranzytoryjna formacja Totart w drodze do nieśmiertelności i wolności" ), Jarosława Janiszewskiego (część poświęcona muzycznej scenie alternatywnej) oraz Krzysztofa Skibę (rozdział "Chusteczki do nosa" o anarchistach z Ruchu Społeczeństwa Alternatywnego i ruchu Wolność i Pokój).

*"Artyści, Wariaci, Anarchiści - opowieść o gdańskiej alternatywie lat 80-tych". Książka wydana nakładem Narodowego Centrum Kultury. Niebawem trafi do księgarń.

Przeczytaj także

Opinie (4)

  • ludzie o których mowa w ksiazce widza ze komuna nie upadla tylko sie zamaskowala

    " Od lat wszyscy pchają się do kolejki tych, którzy obalili w Polsce komunizm. "

    • 1 0

  • walka nie dobiegla jeszcze konca skoro zyjecie a wolnego slowa i pokojowego spoleczenstwa szukac mozna ze swieczka

    "Zespoły rockowe z Gdańskiej Sceny Alternatywnej (m.in. Bielizna, Deadlock, Pancerne Rowery i wiele innych) zbudowały sobie życie obok systemu i stworzyły coś na kształt kolorowej, bikiniarskiej wyspy. Anarchiści z RSA rzucili wyzwanie militarnym filarom państwa nawołując do odmowy służby wojskowej i radykalizując nastroje polityczne ulicy."


    "AFGANISTAN - WSPOMNIENIA ŻOŁNIERZA

    Nie było twardzieli i bohaterów. Kto tak mówi, tylko się przechwala. Był ciągły strach przed śmiercią. Oberwać można było wszędzie i w każdej chwili. Talibowie do walki wykorzystywali nawet dzieci obwieszone ładunkami wybuchowymi – opowiada żołnierz z Zamojszczyzny, który wrócił z Afganistanu.

    Chce pozostać anonimowy i tylko pod takim warunkiem odsłania kulisy wojskowej misji. Żadnemu z żołnierzy, którzy służyli w Afganistanie, nie wolno zdradzać, czym się tam zajmowali i co przeżywali. Grożą za to sankcje karne."

    • 1 0

  • "Postulat bycia wolnym w zniewolonym kraju realizowano na różne sposoby. "

    to zdanie dobrze opisuje dzien dzisiejszy. Wbrew pozorom tylko mniej sie na to zniewolenie dzis uwagi. Ale oto przyklad czlowieka probujacego zyc jak wolna jednostka. Troche podobny styl zycia do Jacoba ;)

    " Ludzie w Polsce myślą tak: jak Polak ma brodę to jest OK., bo to albo ksiądz albo bezdomny. Ale jak muzułmanin ma brodę, to musi być terrorysta. Robią wszystko, by mnie wypędzić - żali się Abdul, mieszkaniec jednej z podwarszawskich wsi, który prowadzi hodowlę owiec i kóz.

    Mężczyzna hoduje kozy i owce. Zabija je w rytualny sposób, tak jak nakazuje jego religia - i może jeść"

    Sąsiedzi zdjęcia robią i listy piszą

    - W ciągu roku, jak jestem w tym miejscu, policja już u mnie była ze 20 razy. Straż miejska ze 30 razy, weterynarz powiatowy 15 razy, agencja rolna tyle 15 razy, bo oni przyjeżdżają razem. Ochrona środowiska jest raz na dwa tygodnie, sanepid kilka razy również był. Ochrona zwierząt, urząd miasta, jeszcze kilka służb... Jeszcze jakaś organizacja wodna. Poszli nawet na mnie naskarżyć do prezesa... koła wędkarskiego. Oprócz prezydenta to ja mam wszystkich na głowie - opowiada Abdul reporterce TOK FM.

    "Sąsiad przekonuje, że nie o Abdula i jego brodę chodzi, ale o zwierzęta, które nieskrępowane żadnym ogrodzeniem sieją destrukcje. I śmierdzą. - Ja to bym z chęcią wziął i mu nad gazem tę brodę podpalił."

    jak widac dzis wolnosc przeszkadza tak samo a moze nawet bardziej.

    "Abdul był już przesłuchiwany przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego (Kiedy przyjechali, myślał że dopadli go Rosjanie, jak twierdzi w akcji brał udział nawet śmigłowiec)

    - Śledczy z ABW pokazuje mi zdjęcie bin Ladena i pyta, czy go znam. Znam - odpowiadam - tak jak Pan. Słyszałem o nim w telewizji. Pyta, co ja o nim sądzę. A co ja mogę powiedzieć o osobie, której nie znam?!"

    • 0 0

  • Rsa czy Wip? jak to było? sluzba byla obowiazkowa po upadku komuny?

    takie kwiatki w 2004 roku:

    "Wielce Szanowny Panie Prezydencie
    Uprzejmie proszę o zwolnienie mnie z zaszczytnego obowiązku pełnienia służby wojskowej ze względu na trudną sytuację rodzinną, w jakiej się znalazłem. A mianowicie: Mam 24 lata i ożeniłem się z wdową w wieku 44 lat. Moja żona ma córkę w wieku 25 lat. Tak się złożyło, że mój ojciec ożenił się z córką mojej żony. Tym samym, mój ojciec stał się moim zięciem, gdyż poślubił moją córkę. W związku z tym, jest ona jednocześnie moją córką i macochą. Mojej żonie i mnie urodził się w styczniu syn. To dziecko jest bratem żony mojego ojca, czyli jego szwagrem. Jednocześnie, będąc bratem mojej macochy jest moim wujkiem. Czyli - mój syn jest moim wujkiem. Żona mojego ojca, czyli moja córka powiła na Wielkanoc chłopczyka, który jest jednocześnie moim bratem, gdyż jest synem mojego ojca, i wnukiem, ponieważ jest synem córki mojej żony. Jestem więc bratem mojego wnuka, a będąc mężem teściowej ojca tego dziecka, pełnię jakby funkcję ojca mojego ojca, pozostając bratem jego syna. Jestem wobec tego własnym dziadkiem.
    Dlatego proszę uprzejmie Pana Prezydenta o zwolnienie mnie ze służby wojskowej, gdyż o ile mi wiadomo, prawo nie zezwala powoływać do wojska jednocześnie dziadka, ojca i syna z jednej rodziny. Wierząc w zrozumienie mojej sytuacji przez Pana Prezydenta, pozostaję z poważaniem

    autentyczne podanie

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Sprawdź się

Ośrodek Życia Kulturalnego w Sopocie, przy którym przez wiele lat działała kawiarnia Młody Byron, to:

 

Najczęściej czytane